środa, 4 lutego 2015

Układ nerwowy zawładnie moim życiem

Jechałem dziś ładny kawałek z Piły do Łodzi na wizytę u seksuologa tylko po to, żeby dowiedzieć się, że pani mnie przed osiemnastką nie zdiagnozuje. Że mam dać szansę mojemu układowi nerwowemu. Ok. Kogo obchodzą moje plany na życie i że czekając rok, będę musiał je zniszczyć. Że bez hormonów jako facet pracy nawet w McDonaldzie nie dostanę. Że będę zdawać maturę na starych danych. Ba, będę zdawać na studia ze starymi danymi. Who cares kurwa for my life. Chcę żyć noramlnie, chcę żyć bez ciągłego tłumaczenia się za każdym razem, gdy muszę posłużyć się starymi danymi, za każdy razem, kiedy na imprezie jestem brany za dużo młodszego brata gospodarza, z którym po prostu nie było co zrobić, więc pozwolono mu zostać. Chcę wyglądać na to liceum chociaż. Chcę nie musieć unikać luster, zdjęć i wszystkiego, co odzwierciedla moją sylwetkę. Chcę w końcu mieć kolegów! Mam tylko jednego, bo zwyczajnie na tym etapie nie umiem nawiązać kontaktu z facetami. Test realnego życia? Baby, ja mam go codziennie w szkole. Chcę jak na humana przystało na filozofię iść z brodą, a nie w połowie studiów wyhodować prawiczego wąsa. Chcę nie musieć patrzeć na innych facetów, z obsesyjną zazdrością analizując każdy szczegół ich aparycji. Kogo kurwa obchodzi, że przez bite trzy lata w moim prestiżowym lo dzień w dzień będę trzymał mocz i w końcu skończę na pogotowiu. Najważniejszy jest układ nerwowy i suche fakty. A moje życie? Co da mi ten rok? Nic mi kurwa nie da.

Ale gdyby było panu trudno, proszę pójść na terapię do psychologa.

Dzięki, kurwa, za taką pomoc.

4 komentarze:

  1. To może doktor L. w Krakowie albo w Warszawie? Wykaże zrozumienie, zdiagnozuje przed 18, jeśli tylko masz zgodę rodzica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chcę się wtrącać, ale kolega powiedział, że jest z Piły. mieć lekarza na drugim końcu Polski raczej nie jest zbyt wygodnie.

      Usuń
    2. Wiadomo, że niewygodnie, ale jak się już nie daje rady...?

      Usuń
  2. A pomyślałeś o Zbigniewie Izdebskim? Ja bym spróbowała.

    OdpowiedzUsuń