poniedziałek, 29 grudnia 2014

Are you ok, bro?

Obejrzałem Piękny Umysł. Jeden z tych filmów, przy których okazuje się jak bardzo jestem wrażliwy.

Oh life is bittersweet
Once above and twice underneath
It's gonna be all right
It won't get you down

Za bardzo chciałem, za dobrze chciałem. Na siłę. I to mój błąd, który znowu popełniłem. Ona, której mówiłem co jest jej problemem niedawno go sobie uświadomiła. I zrobiła z tym porządek. A dowiedziałem się tego z jej bloga. A ja wiedziałem wcześniej. I co, przez to wszystko runęło. Bo chciałem uświadomić jej, że miała problem. To samo dzieje się teraz. Naprawdę nie wymyślam dodatkowych próblemów. Kiedy je widzę, mówię o tym. I znowu, znowu się na tym przejchałem. Chyba tylko matki mają przywilej chronienia na siłę tych, których kochają.

Leżę na łóżku i płaczę. Korzystam ze swojej zdolności do szybkiego ogarniania się. I znowu.

No. Więc pójdę znowu obejrzeć jakiś psychologiczny film. Dwa na dzień to wcale nie za dużo. Nie zasnę w nocy, choć najchętniej poszedłbym spać już teraz. Ale nie będę oddwać się kilkunastogodzinnemu snu. It's gonna be all right...

And I'm feeling it's okay to stay behind
But we're no better
At least not today

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz